Tak, Shi wiem o co Ci chodzi. Też czasami chcę dobrze, a potem okazuje się, że nagle wszyscy są przeciwko mnie. Nie pojmuję tego. Dobra rozumiem, czasem może mnie ponieść, ale to takie dobijające, gdy Ty bronisz kogoś, a on nagle (przy innych) mówi/pisze "spokojnie" albo "przesadzasz". Wyznaję taką niepisaną zasadę "stoi się po jednej stronie i broni się jej do końca - przynajmniej na zewnątrz" - chodzi o to, że każda osoba ma prawo do popełnienia błędu, jeśli przyjaźnisz, kumplujesz czy lubisz daną osobę to stajesz po jej stronie, wspierasz ją lub się wcale nie odzywasz. Przynajmniej w obecności osób "nie naszych". Właśnie stąd pochodzi to powiedzenie "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie".
Ja dla swoich przyjaciół broniłabym nawet ich tezy o tym, że Snape nosi różowe stringi! Bo uważam, że "naszych" należy wspierać. A jeśli ktoś przegina, to nie wtrącam się publicznie do rozmowy by nie upokorzyć danej osoby, tylko piszę jej to prywatnie. Jednak gdy wtedy do niej również nie dociera, a sprawa jest poważna to dopiero wówczas pisze publicznie, co o tym wszystkim myślę. Z pewnością przyjaźń nie polega na wytykaniu błędów - ale na pomocy ich zwalczania. O! ^_^
I nie martw się Shi. Wiem, że czasem to przykre, gdy inni nie docenią Twoich dobrych chęci, lecz musisz pomyśleć dokłądnie o tym, co warto robić, a czego nie. Warto wzbudzać miedzy sobą kłótnie? Jeśli się naprawdę lubicie to i tak pogodzicie się, zresztą czasami po prostu nie warto
Sama mam problem z trzymaniem emocji - wciąż się uczę, ale wiem jedno - gdy krawężnik jest za wysoki - znajdź niższy XD